Wielu wędkarzy z ogromnym utęsknieniem czeka najpierwsze dni czerwca. To właśnie pierwszego dnia tego letniego miesiąca, miłośnicy łowienia ryb starają się zdobyć swoje upragnione trofeum ? sandacza. Ryba ta preferuje głębokie i mętne wody o twardym, gliniastym, żwirowym podłożu. Podczas przygotowań na ?sandaczową? wyprawę warto poznać preferencje ryby i pamiętać, że jest bardzo wrażliwa na niedobór tlenu.
Sandacz, w języku łacińskim to Sander lucioperca, należy do rodziny okoniowatych. Ma lekko wydłużone i bocznie spłaszczone ciało. Występuje w jeziorach, zbiornikach zaporowych, średnich i dużych nizinnych rzekach, wyrobiskach oraz w płytkich wodach przybrzeżnych Bałtyku. W rzekach, najlepszych brań wędkarze mogą się spodziewać przede wszystkim na granicy głównego nurtu. Natomiast w jeziorach sandacze żerują na piaskowych lub żwirowych blatach. Preferują wszelkie zarośla, w których mogą bez przeszkód się ukryć.
Sandacze są najaktywniejsze wieczorami, szczególnie po zachodzie słońca zaczynają polować. Równie dobra porą na połów tej ryby są noce i wczesne poranki. Wylęg żywi się przede wszystkim planktonem, dopiero 3-4 centymetrowe okazy zaczynają spożywać narybek. Natomiast już 5 centymetrowy sandacz poluje jak każdy drapieżnik. Żywi się niewielkimi rybami, jak np. ukleje, ze względu na wąskie gardło. Poza rybami może jeść larwy owadów takich jak ważki. Nierzadko zjada żaby i dżdżownice. Przy połowie sandacza należy wziąć pod uwagę, że to bardzo wytrwała ryba. Trzeba być bardzo cierpliwym, gdyż tzw. mętnooki ma świetny wzrok.