Sportowcy bardzo często wyjeżdżają trenować do innych krajów. Nie jednokrotnie wyjeżdżają nawet na inny kontynent. Jaki to ma sens, i czy nie jest to trwonienie pieniędzy i niepotrzebny wysiłek?
Niektórzy zarzucają sportowcom, że ich obozy zagraniczne są kompletnie pozbawione sensu. Bo przecież trenować, czy to biegi, czy sporty drużynowe, czy jakąkolwiek dyscyplinę sportu, można wszędzie. Po co więc wyjeżdżać? Okazuje się, że o ile czasami faktycznie trudno znaleźć w tym sens, to jednak w wielu przypadkach wyjazd jest uzasadniony. Klimat w jakim trenujemy, okazuje się mieć duży wpływ na wydajność treningu. Jest to szczególnie ważne w przypadku sportów wytrzymałościowych. Niektóre miejsca na Ziemi po prostu lepiej nadają się do tego, aby ćwiczyć kondycję, a inne gorzej. Czasami też, wyjazd ma na celu na przykład przyzwyczajenie się do zmiany strefy czasowej. Gdy sportowiec ma w najbliższym czasie zawody w innej strefie czasowej, to warto, aby wcześniej tam pojechał i przyzwyczaił się do zmiany.