Wędkarska przygoda życia, radość i duma. Tak w skrócie można opisać emocje towarzyszące wędkarzowi, który właśnie złapał suma. Dziś wielu miłośników zmagań z wędką specjalizuje się w połowie tej ryby. A producenci sprzętu wędkarskiego czy zanęt prześcigają się w wymyślaniu nowych sposobów ?na wąsacza?. Rybę tę można złowić zarówno w polskich jeziorach, jak i rzekach. Bardzo popularnym miejscem jest również hiszpańska rzeka Ebro.
W Polsce sumy stanowią dużą część rybnej populacji i wielu gospodarzy zbiorników zaczyna mieć z nią problemy. Sumy mogą osiągać ogromne wielkości, dlatego mają niewielu naturalnych przeciwników. Jest to ryba, której ciało nie pokrywają łuski, bytuje przy dnie i żeruje przede wszystkim w nocy (co jednak nie oznacza, że wędkarze nie złapią jej za dnia). Ma świetny słuch, lubi ciemne i ciepłe wody. Toteż najczęściej łapana jest w parne noce. Wówczas opuszcza swoją kryjówkę (np. jamy, stare koryta rzek), aby zapolować na ofiarę.
Jeżeli wędkarz chce złowić suma, musi nastawić się na wędkowanie z ?żywcem?, najlepiej dość dużych rozmiarów. Idealnie w tej roli sprawdzą się karpie, karasie i leszcze. Przysmakiem sumów okazują się? turkucie podjadki, z którymi najczęściej zmagają się ?działkowicze?. Po wybraniu odpowiedniego miejsca, można pomyśleć o metodzie ? sprawdzą się zarówno zestawy z podwodnym spławikiem i zrywką, jak i zwyczajne zestawy spławikowe.