W miesiącach letnich ostro świecące słońce przy bezchmurnym niebie, sprawia, że woda błyskawicznie się nagrzewa, szczególnie w partiach płytszych oraz w miejscach o ciemnym dnie. Rośnie również ciśnienie atmosferyczne. Poza karpiem uwielbiającym taką pogodę i lubiącą się wygrzewać wzdręgą, pozostałe ryby szukają schronienia w zacienionych miejscach oraz w głębszych partiach wód.
Większość ryb nie lubi, gdy słońce świeci im prosto w oczy. Ryby żerujące w rzece przeważnie poruszają się ?pod prąd?, dlatego światło padające ?z prądem?, może utrudnić im poruszanie się. Gdy mijają upały, a niebo pozostaje jeszcze czyste i bezchmurne, nie należy zbyt optymistycznie podchodzić do połowu ryb. W miejscach nie ocienionych, brania można się spodziewać przeważnie wczesnym rankiem i wieczorem, kiedy na powierzchni wody rozpraszają się ostatnie słoneczne promienie. W ciągu dnia najlepiej znaleźć sobie dobrze zacienione miejsce. Zimą, należy szukać miejsc nieosłoniętych, wystawionych na działanie promieni słonecznych. Właśnie w takich miejscach, górna warstwa wody szybko się nagrzewa. Wówczas można liczyć na udane połowy. Kiedy ryby czują się najlepiej i są aktywne? Przede wszystkim wtedy, gdy ciśnienie atmosferyczne się nie waha i utrzymuje się na stabilnym poziomie. Gdy zmiany ciśnienia następują powoli, ryby nie zmieniają za bardzo swojego ?trybu? żerowania. Należy jednak zaznaczyć, że wraz ze wzrostem ciśnienia wzrasta również ich aktywność. Natomiast maleje, gdy ciśnienie się obniża. Najgorsze są gwałtowne skoki ciśnienia. Ryby przestają wówczas żerować, dopóki nie dostosują pęcherza pławnego do warunków otoczenia. Zanim to jednak nastąpi, przenoszą się na odpowiednią głębokość wody. Schodzą niżej, gdy ciśnienie spada, a podchodzą bliżej powierzchni, kiedy rośnie. Deszcz jest powszechnie uważany za zjawisko, które nie sprzyja wędkowaniu. Zimne i zacinające deszcze rzeczywiście mogą utrudnić połów ryb, ale ciepłe letnie mżawki, jak najbardziej stanowią dobrą okazję do złapania niejednej sztuki.